15 września 2012.
Dzień 38. Kazachstan. Astana.
Rankiem dojechaliśmy do Astany. Nowe centrum miasta, fururystyczny wymysł prezydent Nazarbajewa. Wystawna, przestrzenna i nowoczesna architektura z mocnymi akcentami zarówno wschodnimi jak i zachodnimi. Szkło, aluminium i złoto. Ale detale sowieckie. Czyli wielki plac wylożony kostką betonową, część już się zapadła. Niektóre kolorowe płytki, które się zniszczyły wymieniono na nowe, ale już na takie zwykłe szare. Plac zarasta już trawą. Ale założenie architektoniczne musi robić wrażenie.
Dwie babilońskie złote wieże. W jednej siedziba parlamentu, a w drugiej siedziba rządu.
A po drugiej stronie na głównej osi Pałac Prezydencki.
Buduje się cały czas. Bloki, piramidy.. 😉
Na górze jest taras widokowy. Oczywiście wstępu nie ma bo winda nieczynna.