Jesteśmy tu po 15. Szybko znaleziony hotel i znów w miasto…. nie ma lekko 😉
Pierwsze wrażenia były dość zniechęcające. Opis przeczytany w sieci: „Wyglądało na to, że życie w mieście skupia się wokół placu Lyabi-Hauz; nocą tłumy miejscowych okupują stoliki restauracji dookoła ogromnej fontanny, gra muzyka, jest tłoczno i gwarno.” a my zastaliśmy jedne wielki plac budowy. Układano dopiero nową kostkę, remontowano elewacje większości przyległych budynków, coś dobudowywano. Basen pusty. Hałas, kurz i ruch setek robotników. Choć wyglądało na to, że za dwa tygodnie będzie tu już wszystko gotowe – rozmach robót doprawdy imponujący. Co ciekawe w nocy tempo się nie zmniejszało znacząco.
Nawet Hodża Nasreddin, legendarny wschodni mędrzec chwilowo stracił cokół.
Porządki nie ominęły nawet kopuł
Buchara od zawsze była znana jako wielkie miasto targowe, pełne różnorodnych bazarów. Obecnie w centrum zostały trzy zadaszone bazary, w których oczywiście znaleźć można różne stoiska z pamiątkami i rękodziełem.
No właśnie…;-)
gdzie stoi symbol miasta – minaret Kalon. Wysoki na 47m, zbudowany w 1127 roku. Przetrwał Dżingis-Chana, który w zwyczaju miał równanie z ziemią wszystkiego co zdobył. Minaret ten go jednak urzekł – w swoim czasie był najwyższy w Azji Środkowej – i odstąpił od zburzenia. Przetrwał też liczne trzęsienia ziemi – jest ułożony na warstwach z trzciny, co ma zabezpieczać przed wstrząsami. No i przetrwał ostrzał rosyjskiej artylerii w 1920 roku – choć został trafiony w kilku miejscach.
Zaraz obok, Arka, dawna siedziba chanów Buchary. Obecnie służy gry w piłkę 😉
Żeby nie było, że zawsze pięknie jest i urzekająco, czasem można zrobić i takie zdjęcia.
Przy murach można spotkać strzelnicę z jakże „urokliwymi” rysunkami ( i te palmy!). Z boku był namalowany czołg 😉
Część I – Mojnak, czyli Centrum Niczego
Część II – Ayaz Qala – na pustyni
Część III – Chiwa – Jedwabnym szlakiem I
Część IV – Buchara – Jedwabnym szlakiem II
Część V – Langar
Część VI – Na południe
Część VII – Termez, czyli witamy w Azji
Część VIII – Nocnym pociągiem aż do końca świata
Część IX – Dolina Fergańska
Część X – Samarkanda – Jedwabnym szlakiem III
1 thoughts on “[uzbekistan] Buchara – Jedwabnym szlakiem cz. II”
przeszłam tu od Aralu… wędruję dalej do Samarkandy… fantastyczna podróż! intrygujące zdjęcia 🙂 pozytywnie zazdroszczę 🙂 SUPER :)))