Rozlokowaliśmy się w przedziale konduktorskim, oczywiście za drobną opłatą ;-). Wyciągneliśmy napoje, wódkę jeszcze od Tury.. I ruszyliśmy.
Jako, że jechaliśmy w przedziale konduktorskim.. 😉
Obsługę wagonu częstowaliśmy wódką, oraz wszelkim innym dobrem jaki mieliśmy, w zamian dostaliśmy a to jakieś ciasto, a to coś do picia… A za oknem, zaczęły się WIDOKI.
Ale za to jakie! I jeszcze jakieś słońce na chwilę wyszło. Zrobiło się nieziemsko….
Co tu opowiadać, rzuciliśmy się po aparaty i przyklejonymi twarzami do szyby patrzyliśmy.
Wspominałem już, że pociąg był bardzo długi. Dzięki czemu można było zrobić takie zdjęcie bez wychodzenia z pociągu. 😉
Słońce zaszło, zrobiło się już szaro i ciemno, a krajobrazy dalej były ciekawe. Jeszcze ostatnie zdjęcia….
i spać… a rankiem w Taszkiencie… cdn 😉
Część I – Mojnak, czyli Centrum Niczego
Część II – Ayaz Qala – na pustyni
Część III – Chiwa – Jedwabnym szlakiem I
Część IV – Buchara – Jedwabnym szlakiem II
Część V – Langar
Część VI – Na południe
Część VII – Termez, czyli witamy w Azji
Część VIII – Nocnym pociągiem aż do końca świata
Część IX – Dolina Fergańska
Część X – Samarkanda – Jedwabnym szlakiem III