4 lipca 2012
Parkachik (3600m) – Kargil (2760m)
Rano, skoro świt, obudził nas hałas, który niósł nadzieję. Przyjechała koparka. Mogliśmy też zobaczyć co właściwie nam zablokowało drogę. Sto metrów błota i kamieni.
I w czasie jak zwijaliśmy namioty koparka oczyściła przejazd.
Rozbici byliśmy obok obozowiska, w którym mieszkali pracownicy drogowi. W jednym z namiotów zauważyliśmy obraz Jezusa, więc byli to chrześcijanie. A ci, jak powszechnie(?) wiadomo, w Indiach są często obiektem prześladowań ze strony wyznawców innych religii.
Samochód gotowy, droga również, bagaże spakowane. jeszcze spojrzenie w stronę siedmiotysięcznika i jedziemy.
Na tym terenie dominuje islam.
A za naszymi plecami zostają coraz bardziej potężniejsze – Nun i Kun.
I po dwóch godzinach kolejna niespodzianka. Tym razem kolejka aut jest kilometrowa. Ale i błota do usunięcia więcej. Koparki przyjechały z dwóch wiosek leżących po obu stronach zablokowanej drogi.
Nad zawaliskiem przysiadł tłum, by oglądać, rozmawiać, doradzać i komentować. Koparki ostro się uwijały. Ludzie co chwilę „doradzali” operatorom jak i co maja robić. Czasem wyglądało to dość zabawnie, kiedy nad kolejnym zamachem łyżki debatowało ostro kilkanaście osób. W kabinie często siedziały trzy lub cztery osoby, a jak wiadomo kierownica jest tylko jedna 😉
W międzyczasie można było sobie obejrzeć wnętrza słynnych indyjskich ciężarówek.
|
Problemem było tylko znalezienie jakiegoś sensownego hotelu za sensowne pieniądze. Jeśli cena była akceptowalna, to tyczyła jakieś ciemnej i brudnej nory. Jak standard się poprawiał do akceptowalnego, to cena stawała się zaporowa. W Kargil nasza siódemka rozdzielała się na dwie mniejsze. Jedna czteroosobowa kierowała się na Srinagar i dalej Delhi i Polska. Druga trzyosobowa wracała do Leh i zamierzała jeszcze spędzić ponad tydzień w tej jakże uroczej okolicy.
Ponieważ autobus do Leh miał być około czwartej, hotelu nie szukaliśmy, a czwórka jadąca do Srinagar autobus miała późnym wieczorem, więc wynajęła sobie taką „uroczą” norę. Głównie by zrzucić plecaki i z nimi nie chodzić.
Około czwartej udaliśmy się z kupionymi wcześniej biletami na dworzec. Niestety naszego autobusu nikt nie widział. Panowie sprzedający bilety po dłuższej naradzie ustalili, że owszem autobus do Leh jest o czwartej, tylko, że nad ranem. 😉 Toteż i my musieliśmy znaleźć jakieś miejsce do spania. Nasza nora była mniej norowa a bardziej przypominała hotel. Ale tylko trochę. No i była znacznie droższa.
Mieliśmy dużo czasu, można było zaprzyjaźniać się z miastem. Zaczęliśmy oczywiście od obiadu. Kargil jest zamieszkały przez muzułmanów, co miało dobre strony, bo w menu pojawiła się baranina. Gorące somosy z nadzieniem z baraniny smażonej z cebulką były najlepszymi zjedzonymi w Indiach. Pycha 😉
Trafiliśmy tez do miejscowej kafejki internetowej. Poproszono nas o czynne uczestnictwo w nagrywaniu reportażu kręconego przez Kargil TV. Mieliśmy opowiadać skąd jesteśmy i że jesteśmy zadowoleni z kafejki i prędkości łącza którą tam oferowano. Przekąski i napoje były gratis. Internet też 😉 Radości było co niemiara.
Wieczorem pogasły wszystkie światła, związane było to ze świętowaniem narodzin proroka Mahometa.. Paliły się tylko świeczki i ozdobne lampki. No i dzieciaki co chwila odpalały jakieś petardy.
Tak wyglądał przyozdobiony światełkami minaret miejscowego meczetu.
Gorąco i z żalem pożegnaliśmy jadących do Srinagaru i poszliśmy do naszego hoteliku na kilkugodzinną drzemkę.
Dzień 1. Warszawa – Leh
Dzień 2. Leh – Hemis – Thiksey – Leh
Dzień 3. Leh – Khardung La – Diskit – Turtuk
Dzień 4. Turtuk – Hunder – Diskit – Panamik
Dzień 5. Panamik – Pangong Tso
Dzień 6 Pangong Tso – Leh
Dzień 7 Leh – Lamayuru
Dzień 8 Lamayuru
Dzień 9 Lamayuru – Wanla
Dzień 10 Wanla – Hanupatta
Dzień 11 Hanupatta – Photaksar
Dzień 12 Photaksar – Senggi La BC
Dzień 13 Senggi La BC – Gongma
Dzień 14 Gongma – Hanuma La BC
Dzień 15. Hanuma La – Omang
Dzień 16. Omang – Hanumil
Dzień 17. Hanumil – Padum
Dzień 18. Padum – Parkachik
Dzień 19. Parkachik – Kargil
Dzień 22. Leh – Karzok
Dzień 23. Karzok – 5200m
Dzień 24. 5200m – Changpa
Dzień 25. Changpa – Pangunagu
Dzień 26. Pangunagu – Leh