[azja środkowa] Dzień 30. Kirgistan. Song-kul.
7 września 2012. Dzień 30. Song-kul. Jedziemy cały czas piękną drogą pomiędzy górami. Kolejna wioska… Tu też jurty przegrywają z ohydnymi barakowozami. Zjeżdżamy znów w dolinę rzeki Naryń. Ot, taka […]
7 września 2012. Dzień 30. Song-kul. Jedziemy cały czas piękną drogą pomiędzy górami. Kolejna wioska… Tu też jurty przegrywają z ohydnymi barakowozami. Zjeżdżamy znów w dolinę rzeki Naryń. Ot, taka […]
6 września 2012. Dzień 29. Dolina Naryńska. Rano ledwie tylko wystawiłem głowę z namiotu… Jedziemy w strone Sailmani Tash. To miejsce, gdzie można spotkać petroglify sprzed 4tys lat. Trochę sami,trochę […]
5 września 2012. Dzień 28. Góry Ferańskie. Rano wizyta na bazarze, znów jakieś zakupy. Choć nie te imponujące kolorowe torty 😉 Zbieramy się do drogi. Dzieci akurat wracają ze szkoły. […]
4 września 2012. Dzień 27. Osz i Jalalabad. Następnego dnia, znów jesteśmy w Osz Na ulicach korki, ludzi tłum. Na kilka godzin wchłania nas bazar, coś się targujemy, coś kupujemy. […]
3 września 2012. Dzień 26. Tadżykistan. Kirgistan. Warto było spać w tym miejscu, bo widoki z rana znacznie lepsze i widać górę. Mierzy 7495 metrów, zwie się obecnie Szczyt Ismael […]
2 września 2012. Dzień 24. Tadżykistan. Pik Komunizma. Obieramy kierunek powrotny na Kirgistan. Ale zanim opuścimy Tadżykistan, chcemy jeszcze zobaczyć Pik Komunizma i może podejść do bazy pod szczytem. Jest niedziela. […]
1 września 2012. Dzień 23. Tadżykistan. Jezioro Iskander Rano możemy zobaczyć jezioro. Szamaragdowe, wokół całkiem spore góry. Takie tadżyckie Morskie Oko 😉 Jezioro Iskander, czyli Aleksander, nazwane tak zostało na […]
31 sierpnia 2012. Dzień 23. Tadżykistan. Duszanbe. Jezioro Iskander. Rano okazuje się, że rozbiliśmy się przy wiosce, obok ruchliwej drogi, którą wieśniacy szli w pole. Wokół tylko uprawa bawełny. Kierujemy […]
29 sierpnia 2012. Dzień 22. Tadżykistan. Po drugiej stronie Afganistanu. Rano jak zwykle. Wpierw ze śniadaniem, choć pojawił się nowy element. Butelka wódki. Na szczęscie nie trzeba pić 😉 Gospodarz […]
29 sierpnia 2012. Dzień 21. Tadżykistan. Pamir Highway. Rano przy śniadaniu wypytujemy się o możliwość objechania posterunku. Da się, choć z naszymi mapami i z ogólnymi radami gospodarza będzie ciężko. […]
28 sierpnia 2012. Dzień 20. Tadżykistan. Pamir Highway. Po przebudzeniu można tak wyglądać: Wyjeżdzamy z bocznej dolinki Dalej doliną doliną Kyzył-Su, która tutaj już jest wielką rzeką. Wstępujemy do małego […]
27 sierpnia 2012. Dzień 19. Kirgistan i Tadżykistan. Pamir. Rano kolejny piękny wschód słońca z widokiem na Pika. To już trzeci, a wcale się nie nudzi. Czas też się nieco […]
26 sierpnia 2012. Dzień 17. Kirgistan. Pik Lenina. Pobudka. Widoki jak wczoraj. A może jeszcze piękniej. Po śniadaniu zjeżdżamy w dół i jedziemy wpierw do Sary-Tash po drobne zakupy. Plan […]
25 sierpnia 2012. Dzień 17. Kirgistan. Pik Lenina. Poranek bezchmurny wita nas obłędnym widokiem na Pik Lenina jak i wiele innych okolicznych pomniejszych szczytów. Wszystko w porannym wschodzącym słońcu. Pięknie […]
24 sierpnia 2012 Dzień 16. Kirgistan. Osz. Rano okazuje się, że te krzaki to całkiem wyrośnięte konopie. Ale w sumie czemu się dziwić. Jesteśmy w Osz, które uchodzi bardzo ważny […]
23 sierpnia 2012 Dzień 15. Uzbekistan Rano wpierw śniadanie. Chleb, masło, dżem malinowy i gęsta, tłusta i kwaśna śmietana. Do chleba idealna. Już widzimy przygotowanie do uroczystego posiłku. Obok, w […]
22 sierpnia 2012. Dzień 14. Uzbekistan. Taszkient. Rano dojeżdżamy do Taszkientu. Wpierw chcemy załatwić w OVIR zmianę miejsca przekraczania granicy. Odwiedzamy kilku Bardzo Ważnych Urzędów. I nic się nie da załatwić. […]
21 sierpnia 2012. Dzień 13. Uzbekistan. Samarkanda Jesteśmy w Samarkandzie, największej perle Jedwabnego Szlaku w Azji Środkowej. Późny wieczów. Śpimy tam, gdzie byłem rok temu, czyli w hotelu Bahodir. Tanio, […]
20 sierpnia 2012. Dzień 12. Uzbekistan. Hissar, Langar, Shahibsaz Okolica o poranku tradycyjnie urzekająca Przed odjazdem jeszcze tadycyjna wymiana prezentów i pożegnanie z Żorżem W międzyczasie do naszego gospodarze przyjeżdża […]