[foto] 12 wybranych zdjęć 2007 roku -subiektywnie
Okazało się, że gdzieś uciekł mi w podsumowaniach rok 2007. Istotny rok, pierwszy raz w końcu pojechałem gdzieś daleko i na długo. Nepal, bo to był cel pierwszej większej wyprawy, […]
Okazało się, że gdzieś uciekł mi w podsumowaniach rok 2007. Istotny rok, pierwszy raz w końcu pojechałem gdzieś daleko i na długo. Nepal, bo to był cel pierwszej większej wyprawy, […]
2 listopada 2007 Żegnamy się z Kathmandu Na koniec w Kathmandu zostawiliśmy sobie Paszupatinath, świątynię wyznawców hinduizmu. Położona jest nad rzeka Bagmati. Do samej świątyni moga wejść tylko wierni. Nad […]
2 listopada 2007 Bhaktapur Kolejnego dnia wybraliśmy się do Bhaktapuru. Od Kathmandu oddalone jest o 24 kilometry. Dojechaliśmy tam lokalną komunikacją. Niegdyś oba miasta łączyła linia trolejbusowa, obecnie trakcja albo […]
1 listopada 2007 Z wizytą w Patanie. Zostały nam dwa dni do odlotu, można było się zatem rozejrzeć po okolicy. Wybraliśmy sie zatem do Patanu. W zasadzie przez wieki było […]
31 października 2007 Samolotem nad Himalajami. Lukla- Kathmandu. Wczesnym rankiem, jeszcze przed wschodem słońca meldujemy sie na lotnisku. Lot mamy około 9, ale trzeba czuwać bo w każdej chwili moga […]
30 października 2007 Monjo /2700m/ – Lukla /2840m/ Ostatni dziś w górach. Jakoś jednak chce się wracać. Mijam te same wioski co dwa tygodnie temu. Tym razem łatwiej, bo minimalnie […]
29 października 2007. Phortse Tenga /3680m/ – Monjo /2700m/ Z rana czeka na mnie ostatnie większe podejście, 400 metrów. Idzie mi się jak nigdy, na sam koniec wyjazdu złapałem chyba […]
28 października 2007. Gokyo /4790m/ – Phortse Tenga /3680m/ Czas powoli wracać. Za 3 dni mamy samolot z Lukli. Śniadanie tradycyjne, czyli milk tea i chlebek tybetański z dżemem. Jakoś […]
27 października 2007. Gokyo /4790m/ – Ngozumpa Tso /5000/ – Gokyo /4790m/ Dziś ruszam na mała wycieczkę w górę doliny, gdzieś w pobliże Piątego Jeziora. Ruszam zatem. Mijam Gokyo Ri […]
26 października 2007. Machermo /4410m/ – Gokyo /4790m/ Rano pogoda przepiękna. Aż chce się iść do góry. No to idziemy. Na szlaku ludzi jest całkiem niewiele w porównaniu do drogi […]
25 października 2007. Phortse Tenga /3680m/ – Machermo /4410m/ Rano wstałem w dobrym nastroju. Do Gokyo było ponad 1000 metrów podejścia i przewodnik wspominał, że potrzeba na to trzech dni. […]
24 października 2007. Pangboche /3930m/ – Phortse Tenga /3680m/ Po przespaniu prawie 20 godzin poczułem się trochę lepiej. Wciąż nie miałem pomysłu co dalej. Wiedziałem, że dziś i tak schodzę […]
23 października 2007. Pheriche /4270m/ – Pangboche /3930m/ Wstałem rano i wcale lepiej mi nie bylo. No nic, schodzimy dalej. Niecałe dwie godziny i jestem w Pangboche. Znów widac Lhotse. […]
22 października 2007. Lobuche /4910m/ – Pheriche /4270m/ Wstaję koło 8 rano. Postanawiam jednak iść zgodnie z planem. Czyli do Gorak Shep, a jak sił wystarczy to także na Kala […]
21 października 2007. Dingboche /4410m/ – Lobuche /4910m/ Dziś idziemy razem. Na początek niewielkie podejście na boczny grzbiecik, który oddziela nas od głównej doliny prowadzącej pod Everest. Żegnamy więc południową […]
20 października 2007. Pheriche /4270m/ – Dingboche /4410m/ Kolejny perfekcyjny poranek. Zakosami wchodzę na morenę. Widoki rozległe. Zarówno na Pheriche…. … jak i na boczną dolinę, gdzie znajduje się Dingboche. […]
19 października 2007. Deboche /3710m/ – Pheriche /4270m/ Rano pogoda bez zmian. znaczy piękne słońce na tle błękitnego nieba. Ruszamy. W kilkanaście minut dochodzimy do mostku. Południowa ściana Lhotse […]
18 października 2007. Namche Bazar /3450m/ – Deboche /3710m/ Ruszam z rana. Towarzyszy mi Ningma. Młody, może dwudziestoletni Szerpa. Niesie moje 15 kilo, pozostałe 6-7 niosę ja. Początek identyczny jak […]
17 października 2007. Namche Bazar /3450m/ Namche Bazar jest największa miejscowością w całym Khumbu, jest też nieformalną stolica Szerpów, którzy zamieszkują doliny lezące u stóp Everestu. Od razu w oczy […]
16 października 2007. Ghat /2500m/ – Namche Bazar /3450m/ Rankiem od razu czuję, że jestem w wysokich górach. Sprawiał to wiszący nade mną Kusum Kanguru /6367m/, niby tylko sześciotysięcznik, ale […]
15 października 2007. Bupsa /2600m/ – Ghat /2500m/ Rankiem ruszyłem dalej. I po godzinie, kiedy wspiąłem się na grzbiet, spotkałem moje wczorajsze zguby. Okazało sie, że wczoraj tak dobrze im […]
14 października 2007. Nuntala /1900m/ – Bupsa /2600m/ Rano zobaczyliśmy pierwsze błękitne niebo na tym wyjeździe. A chwilę później wyszło słońce. No niebywałe. Zaczynaliśmy mieć nadzieję, że monsun właśnie odszedł. […]
13 paźdizernika 2007 Junbesi /2670m/ – Nuntala /1900m/ Rankiem ruszyliśmy przyjemną ścieżką, delikatnie idącą w górę, ładnie obchodzącą wielką górę. Szło się całkiem nieźle, biorąc pod uwagę wczorajszy dzień. Doszliśmy […]
12 października 2007. Kinja /1600m/ – Junbesi /2670m/ Wczesna pobudka. Od razu spodziewana niespodzianka. Leje. Gospodarz, wiedząc już o mojej zgubie, przynosi mi wielki niebieski wór foliowy. Nacina po dłuższym […]
11 października 2007. Bhandar /2200m/ – Kinja /1600m/ Rano obudziłem się niemalże tak samo zmęczony jak kładłem się poprzedniego wieczora. Podszedłem jeszcze w stronę przełęczy z nadzieją na znalezienie kurtki. […]
10 października 2007. Jiri /1900/ – Bhandar /2200/ Rano pogoda nie zachwyca. Ciężkie chmury wiszą, niezależnie gdzie by nie spojrzeć. No nic, mamy nadzieję, że monsun niebawem odpuści i zrobi […]
9 października 2007 Nepal. Kathmandu – Jiri Zaraz po 6 rano ruszyliśmy na dworzec autobusowy. Doszliśmy po kilkunastu minutach. Wielki plac, pełen trąbiących autobusów i krzyczących ludzi. Żywioł. Na szczęście […]
[nepal] Kathmandu po raz pierwszy. 8 października 2007 Mieliśmy jeden dzień na załatwienie formalności i oglądnięcie miasta. Zaczęliśmy od spraw istotnych, czyli udaliśmy się do jednej z wielu agencji turystycznej. Tam […]
[nepal] Początek. 7-8 października 2007 Mając trochę czasu chcę wrzucić zdjęcia i opis tego co pamiętam z mojego pierwsego poważnego wyjazdu do Azji. Można by rzec, że od niego się […]