[indie] Ladakh. Suplement
Jedną z ciekawszych rzeczy, które spotkaliśmy w Ladakhu były bardzo interesujące przydrożne tablice. Było ich naprawdę dużo, rzucały się w oczy. Różnorodność, humor, dosadność, styl – tak, nad tym musiała […]
Jedną z ciekawszych rzeczy, które spotkaliśmy w Ladakhu były bardzo interesujące przydrożne tablice. Było ich naprawdę dużo, rzucały się w oczy. Różnorodność, humor, dosadność, styl – tak, nad tym musiała […]
15 lipca 2012 New Delhi – Warszawa Piotrek wyleciał w nocy, a my dopiero rano taksówką na lotnisko. Szybko i sprawnie i już w startujemy. Specjalnie chciałem kupić bilety na […]
14 lipca 2012 New Delhi Wstajemy. Czas na małą wycieczkę po Delhi. Monsun nie monsun, trzeba się ruszyć. Łapiemy motorikszę i za chwilę pochłania nas ogromny ruch uliczny. Motoriksza ma […]
13 lipca 2012 Leh (3600m) – New Delhi Żegnamy nasz hotel, tym razem już na dłużej, ale pewnie za kilka lat trzeba będzie tu wrócić. Tyle tu tego… Taksówka na […]
12 lipca 2012 Leh (3600m) To miał być ostatni dzień w Leh. Postanowiliśmy wybrać się na rafting. Wybraliśmy opcję najdłuższą i ponoć najtrudniejszą. W sumie podchodziło to pod rozrywkę ekstremalną, […]
11 lipca 2012 Pangunagu (4600m) – Leh (3600m) Rano budzimy się z nadzieją, że ktoś po nas przyjedzie. Zjadamy śniadanie w uroczych okolicznościach przyrody. Potem krótki spacerek po okolicy, spotykamy […]
10 lipca 2012 Changpa (4950m) – Pangunagu (4600m) Spało się już znacznie lepiej niż wczoraj. Ranek piękny. Przy śniadaniu zaczęli pojawiać się pierwsi goście. I pokazała się mityczna, do dziś, […]
9 lipca 2012 5200m – Changpa (4950m) Z ulgą powitaliśmy dzień. Dziś powinno być lepiej. Czekały nas dwie przełęcze, obie po ok. 5400 m, ale z łagodnymi, dwustumetrowymi podejściami. Całkiem […]
8 lipca 2012 Karzok (4550m) – 5200m Rano pogoda się trzyma. Pełna mobilizacja. Przed nami nasz szczyt wyjazdu, czyli przełęcz Yalung Nyau La mierząca 5440m. Osły są, plecaki więc nie […]
7 lipca 2012 Leh (3600m) – Karzok (4550m) Koło 11 pod hotel zajeżdża auto. Pakujemy nasze niewielkie plecaki i jedziemy. Po drodze mijamy busika z takim sympatycznym napisem. Jedziemy w […]
6 lipca 2012 Leh (3600m) Mieliśmy jeszcze do zagospodarowania tydzień. Pomysły były dwa. Pierwszy to wejście na Stok Kangri, czyli możliwość zaliczenia sześciotysięcznika, a drugi trek w Rupshu, pomiędzy jeziorami […]
5 lipca 2012 Kargil (2760m) – Leh (3600m) Było ciemno jak pojawiliśmy się na placu dworcowym. Do tego pusto, żadnego człowieka, żadnego ruchu czegokolwiek. Zaczęliśmy wątpić, czy aby na pewno […]
4 lipca 2012 Parkachik (3600m) – Kargil (2760m) Rano, skoro świt, obudził nas hałas, który niósł nadzieję. Przyjechała koparka. Mogliśmy też zobaczyć co właściwie nam zablokowało drogę. Sto metrów błota […]
3 lipca 2012 Padum (3500m) – Parkachik (3600m) Dzień w zasadzie miał być dzień bez niespodzianek. Ale życie, bądź Indie, potrafią zawsze zaskoczyć. Poranek minął na zbieraniu wczoraj wypranych rzeczy, […]
2 lipca 2012 Hanumil (3450m ) – Padum (3500m) Plan za dziś prosty. Idziemy do wioski Zangla, gdzie albo śpimy albo łapiemy transport do Padum. Rano jeszcze cieszymy się sklepem, […]
1 lipca 2012 Omang (3400) – Hanumil (3450) Rano, zaraz po wyjściu z namiotu okazuje się, że okolica prześliczna, pogoda również. Jesteśmy rozbici na miescu biwakowym przy potoku Omang. Z […]
30 czerwca 2012 Hanuma La BC – Omang Poranek cudny. Trochę nas męczyła świadomość, że mamy na śniadanie podejść 800 metrów, aż na 4800m. Trochę dużo. Spaliśmy razem z dwiema […]
29 czerwca 2012 Gongma – Lingshed – Hanuma La BC Poranek piękny, aż chce się wstawać. Ruszamy, na pierwszej przełączce widać nasza wczorajszą przełęcz i zejście. Całkiem wysoko. A jak […]
28 czerwca Senggi La BC – Gongma Ranek spędzamy w luksusach. Śniadanie pod namiotem, co prawda menu to samo co zwykle ( herbata, kaszki, musli, i inne paskudztwa ). W […]
27 czerwca 2012 Photaksar – Senggi La BC Rano podchodzimy do wioski. Położona na stromym zboczu w wrót stromego wąwozu. Bardzo, naprawdę bardzo malownicza. Wstępujemy jeszcze do jednego […]
26 czerwca 2012 Hanupatta – Photaksar Noc była zimna, rano szron na namiotach, ale za to budzi nas piękne i ciepłe słońce. I okazuje się, że jesteśmy rozbici w pięknej […]
25 czerwca 2012. Wanla – Hanupatta Ruszyliśmy z rana. Dziś dość długi etap, powoli cały czas pod górę. Idziemy szeroką doliną monotonnie w górę rzeki. Pogoda niespecjalna. Chmury, zasłaniające co […]
24 czerwca 2012 Lamayuru – Prikti La – Wanla Obudziliśmy się z nadzieją, że dziś w końcu idziemy w góry. Po śniadaniu dostajemy informację, że osiołki będą gotowe koło południa. […]
23 czerwca Lamayuru Wczesnym rankiem budzi nas osiołkowy. Twierdzi, że ma osły i chce 18 tysięcy rupii za dojście w 10 dni do Padum. Oczywiście zgadzamy się, uradowani, że znalazły […]
22 czerwca 2012 Leh – Lamayuru Ponieważ wyjeżdżamy koło południa, jest jeszcze czas by powłóczyć się po mieście. Z rana możemy się napatrzeć na pałac w Leh podczas śniadania. W […]
21 czerwca 2012 Pangong Tso – Leh Wczesnym rankiem pobudka na wschód słońca. Niestety nie jest to właściwa pora na to miejsce. Słońce wstaje gdzieś za górami i potem świeci […]
20 czerwca 2012 Panamik – Pangong Tso Rankiem pospacerowaliśmy się trochę po wiosce. W zasadzie nic się nie działo, ot normalne życie. Pani piekła na rozgrzanym kamieniu czapati, czyli placki […]
19 czerwca 2012 Turtuk – Hunder – Diskit – Panamik Spało się doskonale. Turtuk leży na wysokości 2800 m, więc 800 metrów niżej niż Leh. Wczesnym świtem budzi nas jakiś […]
18 czerwca 2012 Leh-Khardung La-Diskit-Turtuk Z samego rana jeep podjechał pod hotel. Plan był bardzo ciekawy i ambitny. Dolina Nubry, leżąca na pograniczu indyjsko-pakistańskim, wioska Turtuk otwarta przez wojsko dopiero […]
17 czerwca 2012 Leh – Hemis – Thiksey – Leh Dziś w ramach aklimatyzacji bierzemy taksówkę i jedziemy pooglądać Dolinę Indusu i klasztory buddyjskie, których tu w okolicy pełno. Piotrek […]
16 czerwca 2012 Warszawa – Delhi – Leh Przepis na wyjazd w teorii jest prosty. Trzeba się zebrać w kilka osób, znaleźć miesiąc urlopu, wolne fundusze i tyle. W teorii […]
Jak już pisałem, jedna dwunastka wybrana wczoraj okazała się za mała. Toteż dziś suplement. I nie są to bynajmniej zdjęcia jakoś bardzo odbiegające od tych wczorajszych. Tym razem z Indii […]
Rok 2012 był dość niezwykły, w którym dominują dwa większe wyjazdy. Siłą rzeczy brakowało już trochę czasu na jeżdżenie gdzieś indziej. I do tego zupełnie nie mogę wybrać jakieś sensownej […]