[latino] La Paz czyli kup Pan lamę
Latino – cz. 19 10 września 2014 La Paz czyli kup Pan lamę. Autobus wjechał już do El Alto. Do niedawno było to niezależne miasteczko, położone na zachód od […]
Latino – cz. 19 10 września 2014 La Paz czyli kup Pan lamę. Autobus wjechał już do El Alto. Do niedawno było to niezależne miasteczko, położone na zachód od […]
Latino – cz. 17 10 września 2014 Jedziemy do La Paz czyli widoki dookoła głowy Ruszamy w kiedunku La Paz. Autobus pełny, to zresztą reguła. Rzadko kiedy sa jakieś wolne […]
Latino – cz. 16 9-10 września 2014 Copacabana czyli o wrażeniach z porannej drogi krzyżowej. Dojeżdżamy. Jest już zupełnie ciemno. Autobus, miast przy dworcu, zatrzymuje sie przy hotelu. Cena 80 […]
Latino – cz. 16 9 września 2014 W drodze do Boliwii czyli wesoła granica której nie widać. W Puno zaraz po wyjściu ze statku skierowaliśmy się w stronę obiadu. Akurat […]
Latino – cz. 15 9 września 2014 Wybory w Peru a sprawa polska. Przemierzając bezkresy peruwiańskiego Altiplano nie dało się nie zauważyć wymalowanych płotów, murów, domów i nie tylko. Obrazki, […]
Latino – cz. 14 9 września 2014 Uros czyli wyspa która umie pływać. Wczesnym porankiem odbijamy od brzegu Amantani i wracamy do Puno.
Latino – cz. 13 9 września 2014 Wyspa Amantani czyli z wizytą u Pachamamy Obudziśmy się wczesnym świtem. Założenie było takie, by wyjśc nad wioskę na wschód słońca, ale z […]
Latino – cz. 12 8 września 2014 Jezioro Titicaca czyli statkiem w piekny rejs. Weszliśmy na pokład. Przed nami cztery godziny rejsu. Odpływamy. Woda przy brzegu zzieleniała na okoliczność wszystkich […]
Latino – cz. 11 8 września 2014 Cuzco – Puno czyli zapoznajemy się z kinematografią peruwiańską Na dworcu jesteśmy o 4 rano. Nie jest to pora dla normalnych ludzi. Ciemno […]
Latino – cz. 10 7 września 2014 Huayna Picchu czyli Machu Picchu z nieba. Huayna Picchu w języku keczua oznacza Młody Szczyt. Patrząc się na niego z ruin miasta nie […]
Latino – cz. 9 7 września 2014 Machu Picchu czyli pocztówka z Peru. Myśląc o Peru pierwszym skojarzeniem jest Machu Picchu. To taki sam symbol jak dla Indii Tadż Mahal, […]
Latino – cz. 8 6 września 2014 Ollantaytambo czyli najdroższy pociąg świata. Jeden dzień a tyle wrażeń. Wracamy z tarasów solnych przez Maras i kierujemy się do Urubamby.
Latino – cz. 7 6 września 2014 Tarasy solne czyli peruwiańska Wieliczka. Kilkanaście kilometrów od Maras wąska dolina kryje niecodzienny widok. Z daleka wygląda to jak biała rozpostarta sieć oplatająca […]
Latino – cz. 6 6 września 2014 Maras czyli senne uroki prowincji. Maras to miasteczko leżące w okolicy Świętej Doliny. Niewielkie, liczy jakieś 1500 mieszkańców. I pewnie nikt by tu […]
Latino – cz. 5 6 września 2014 Chinchero czyli jedziemy do sklepu. Taksówkarz zapakował nas i nasze bagaże. Ruszamy. Na początek wspinamy się pod górę miasta. Kiedy dojechaliśmy na […]
Latino – cz. 4 5-6 września 2014 Cuzco czyli witamy w krainie Inków W Cuzco na dzień dobry pogoda nie zachwyciła. Zimno, deszczowo i ponuro. Wykorzystujemy ten fakt oraz to, […]
Latino – cz. 3 4-5 września 2014 Lecimy czyli Ziemia z nieba. Malaga – Madryt – Bogota – Lima – Cuzco Dzień zapowiadał się odlotowo. Nie dość, że w powietrzu […]
Latino – cz. 2 3 września 2014 Malaga czyli czas na plażowanie. Rankiem udaliśmy się na dworzec kolejowy. Dziś w planie mamy przejazd hiszpańskim PKP do Malagi. Ponad 500 kilometrów […]
Latino – cz. 1 2 września 2014 Madryt czyli witamy w wielkim mieście. Nigdy nie byłem w Ameryce Południowej. Daleko i drogo. Tylko czasem jakaś myśl przelatywała, że może jednak? […]
24.03.2014 Pisa Ruszając do Maroka wypadło nam lecieć przez Pisę.
30-31 maja 2014 Marrkesz Marakesz był pierwszym i ostatnim przystankiem na naszej krótkiej wycieczce po Maroku. Mieliśmy pół dnia na złapanie kontaktu z miastem. Skupiamy się zatem na jedzeniu, bazarze […]
29-30 maja 2014 Essaouira Dawno, dawno temu byłem już Maroku. Trafiłem tu tak trochę przypadkiem i było to największe odkrycie wyjazdu. Chciałem tu zajechać ponownie, zwłaszcza, że było po drodze. […]
29 maja 2014 Legzira o poranku Wczesnym rankiem, choć ciężko bo zerwać się z łóżka, wyszliśmy na plażę. Na chwilę bo ciężko oczekiwać udanego wschodu słońca na zachodnim wybrzeżu 😉 […]
28 maja 2014 Legzira o zachodzie słońca Trudno było znaleźć zjazd na plażę. Trafiliśmy i od razu ocean ocean nas urzekł. W miejscu, gdzie zjechaliśmy, zwanym Legzira, znajduje się kilka […]
28 maja 2014 Tafraoute Trafiliśmy tu koło południa. Z nieba oczywiście żar. Byliśmy przejazdem, nie było czasu czekać do wieczora. Wpierw posiedzieliśmy w zacienionej herbaciarni. Trochę się schłodziliśmy. Co za […]
27-28 maja 2014 Antyatlas Syci wrażeń z pustyni ruszamy w kierunku oceanu. Przed nami ponad 800 kilometrów jazdy bezdrożami południowego Maroka, poprzez pasma Antyatlasu. Mijamy Rissani. Poruszać się po drodze, […]