[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dwudziesty dziewiąty

Dzień dwudziesty dziewiąty 3 listopada 2016r. Kathmandu /1350m/ Nadszedł czas pożegnania. Z rana przejazd na lotnisko. Odprawa i kontrola nawet poszła sprawnie. Nie ma już tyle kontroli co 7 lat temu. Wyszliśmy […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dwudziesty ósmy

Dzień dwudziesty ósmy 2 listopada 2016r. Nagarkot /2175m/- Bhaktapur /1350m/ – Kathmandu /1350m/ Wstaliśmy o jakieś chorej godzinie. Było ciemno. Zebraliśmy się w kwadrans i ruszyliśmy na upatrzony wieczorem punkt widokowy. […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dwudziesty siódmy

Dzień dwudziesty siódmy 1 listopada 2016r. Bhaktapur /1350m/ – Nagarkot /2175m/ Z rana ruszamy do Bhaktapuru. Planujemy tam zostać na noc, by cieszyć się atmosferą miasta w porze popołudniowej i porannej, bez tłumu […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dwudziesty szósty

Dzień dwudziesty szósty 31 października 2016r. Kathmandu /1350m/. Boudhanath i Pashupatinath. Do odlotu zostały nam trzy dni. Należało więc jakoś to wykorzystać. Pierwszy dzień przeznaczyliśmy na zakupy wszelakich pamiątek  do domu oraz […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dwudziesty piąty

Dzień dwudziesty piąty 30 października 2016r. Pokhara /800m/ – Kathmandu /1350m/ Rano udaliśmy się piechotą na dworzec. Po dotarciu na miejsce okazało się, że można go zaliczyć do najbardziej malowniczo położonych […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dwudziesty czwarty

Dzień dwudziesty czwarty 29 października 2016r. Pokhara /800m/ Wstajemy w środku nocy, bo coś koło 4:30. Nie udał się zachód słońca to będziemy próbowali na wschód. Może będzie lepiej. Wybieramy się […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dwudziesty trzeci

Dzień dwudziesty trzeci 28 października 2016r. Pokhara /800m/ Pokhara to drugie co do wielkości miasto w Nepalu. Każdy kto w pamięci ma głośne i hałaśliwe Kathmandu szybko zauważa różnice. Jest znacznie […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dwudziesty drugi

Dzień dwudziesty drugi 27 października 2016r. Dharapani /1900m/ – Pokhara /800m/ Na dziś zadanie wydaje się proste. Zjechać do cywilizacji. Mamy umówionego jeepa na godzinę 9:00, zatem spokojnie można rano zjeść […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dwudziesty

Dzień dwudziesty 25 października Dharamsala /4460m/ –  /5140m/ – Bhimtang /3800m/ Nie mogłem spać. Przewracałem się z boku na bok i starałem się nie spoglądać która to godzina. Zdziwienia nie […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień osiemnasty

Dzień osiemnasty 23 października Samdo /3900m/ Poranek tradycyjnie bezchmurny. Z lekkim oporem porzucam ciepły śpiwór i wychodzę na zewnątrz. Na zimny poranek wyciąga mnie zwykła ciekawość. Co i jak ładnie […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień siedemnasty

Dzień siedemnasty 22 października Samagaon /3520m/ – Samdo /3900m/ Poranek ponownie zaoferował widoki na oświetlane wschodzącym słońcem Manaslu. Tym razem już na spokojnie. Rozsiadłem się w puchówce na tarasie i […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień szesnasty

Dzień szesnasty 21 października Samagaon /3520m/ – Pungen Gompa /4200m/ – Samagaon /3520m/ Poranna pobudka to jak powtórka z wczorajszej rozrywki. Ale dziś już spokojniej, bez pośpiechu wstałem, spokojnym krokiem wyzedłem na […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień piętnasty

Dzień piętnasty 20 października Samagaon /3520m/ – Manaslu Base Camp /4800m/ – Samagaon /3520m/ W nocy daje się odczuć, że na zewnątrz temperatura spadła poniżej zera. W pokoju jest niewiele cieplej. […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień czternasty

Dzień czternasty 19 października Lho /3180m/ – Samagaon /3520m/ Wczesna poranna pobudka brutalnie potraktowała nasze wieczorne nadzieje. Chmury jak były wczoraj wieczorem, są też i dziś. Dziwne. Do tej pory codziennie […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień trzynasty

Dzień dwunasty 19 października Namrung /2630m/ – Lho /3180m/ Poranek wielce obiecujący. Dziś mamy dojść do Lho, które słynie z pięknego widoku z Manaslu w tle. Mamy zatem nadzieję, że zobaczymy to […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dwunasty

Dzień dwunasty 18 października Ghap /2200m/ – Namrung /2630m/ Ranek nie przyniósł żadnej zmiany pogody. Chmury wiszą gdzieś wysoko nad nami, czasem tylko odsłaniając błękit nieba. Ale góry widać, toteż nie ma […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień jedenasty

Dzień jedenasty 18 października Serang Gompa /3100m/ – Ghap /2200m/ Ranek jest jeszcze piękniejszy od wczorajszego. Jest mniej chmur i widoki są bardziej rozległe. To dobrze, bo powoli zbieramy się do […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dziesiąty

Dzień dziesiąty 17 października Serang Gompa /3100m/ Rano inny świat. Wczoraj w ciemnościach nic nie było widać poza zasięg latarki, a teraz… Przede wszystkim oszałamia niesamowita sceneria. Znajdujemy się na […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień dziewiąty

Dzień dziewiąty 16 października Deng /1860m/ – Serang Gompa /3100m/ 14 października Rano stał się cud i aparat zaczął działać. Ma co prawda jakieś problemy i czasem nie chce działać, ale […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień ósmy

Dzień ósmy 15 października Jagat /1340m/ – Deng /1860m/ Poranek przywitał nas rześkim powietrzem i wiszącymi ciemnymi chmurami. Wyglądały one na pozostałości monsunu, który skończył się ledwie kilka dni temu. […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień siódmy

Dzień siódmy 14 października Machhakhola /869m/ – Jagat /1340m/ O poranku czeka na nas mała niespodzianka. Gdzieś daleko widać jakieś duże góry. Od razu motywacja wzrasta. Po śniadaniu ruszamy. Dziś w […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień szósty

Dzień szósty 13 października Soti Khola /700m/ – Machhakhola /869m/ Nasz hotelik położony jest przy samej rzece. O ile wieczorem, po 12 godzinach jazdy, nawet na to nie zwróciłem uwagi, […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień piąty

Dzień piąty 12 października    Dzień zaczął się dość wcześnie. Plecaki przygotowane. Przed wyjściem zostawiamy w depozycie wszystko to co na treku przydatne nie będzie. Nikt nie ma ochoty targać […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień czwarty

Dzień czwarty 11 października Dziś jest najważniejszy dzień z całego dwutygodniowego święta Dashain. Pierwsze dziewięć dni to czas modlitwy. W tych dniach ludzie odwiedzają świątynie, modlą się i składają ofiary. […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień trzeci

Dzień trzeci 10 października   Przed nami dwa dni w Katmandu. Plan zakładał, że na załatwienie formalności i ogarnięcie się na miejscu wystarczy dzień, ale z racji odbywającego się tu […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień drugi

Dzień drugi 9 października 2016 Około pierwszej w nocy lądujemy w Doha. Środek nocy a temperatura na zewnątrz – 26 stopni. Mam wrażenie, że lotnisko ciągnie się kilometrami. W końcu znajdujemy […]

[nepal] Dookoła Manaslu – dzień pierwszy

Dzień pierwszy 8 października 2016 Jeśli chce się dostać do Nepalu nie wydając przy tym fortuny trzeba się pogodzić z faktem, że zajmie to sporo czasu ale za to dostarczy […]

[nepal] Żegnamy się z Kathmandu

2 listopada 2007 Żegnamy się z Kathmandu Na koniec w Kathmandu zostawiliśmy sobie Paszupatinath, świątynię wyznawców hinduizmu. Położona jest nad rzeka Bagmati. Do samej świątyni moga wejść tylko wierni. Nad […]

[nepal] Bhaktapur

2 listopada 2007 Bhaktapur Kolejnego dnia wybraliśmy się do Bhaktapuru. Od Kathmandu oddalone jest o 24 kilometry. Dojechaliśmy tam lokalną komunikacją. Niegdyś oba miasta łączyła linia trolejbusowa, obecnie trakcja albo […]

[nepal] Patan.

1 listopada 2007 Z wizytą w Patanie. Zostały nam dwa dni do odlotu, można było się zatem rozejrzeć po okolicy. Wybraliśmy sie zatem do Patanu. W zasadzie przez wieki było […]

[nepal] Samolotem nad Himalajami. Lukla- Kathmandu.

31 października 2007 Samolotem nad Himalajami. Lukla- Kathmandu. Wczesnym rankiem, jeszcze przed wschodem słońca meldujemy sie na lotnisku. Lot mamy około 9, ale trzeba czuwać bo w każdej chwili moga […]

[nepal] Trekking. Dzień 21. Monjo – Lukla

30 października 2007 Monjo /2700m/ – Lukla /2840m/ Ostatni dziś w górach. Jakoś jednak chce się wracać. Mijam te same wioski co dwa tygodnie temu. Tym razem łatwiej, bo minimalnie […]

[nepal] Trekking. Dzień 18. Gokyo

27 października 2007. Gokyo /4790m/ – Ngozumpa Tso /5000/ – Gokyo /4790m/ Dziś ruszam na mała wycieczkę w górę doliny, gdzieś w pobliże Piątego Jeziora. Ruszam zatem. Mijam Gokyo Ri […]

[nepal] Trekking. Dzień 17. Machermo – Gokyo

26 października 2007. Machermo /4410m/ – Gokyo /4790m/ Rano pogoda przepiękna. Aż chce się iść do góry. No to idziemy. Na szlaku ludzi jest całkiem niewiele w porównaniu do drogi […]

[nepal] Trekking. Dzień 12. Dingboche – Lobuche

21 października 2007. Dingboche /4410m/ – Lobuche /4910m/ Dziś idziemy razem. Na początek niewielkie podejście na boczny grzbiecik, który oddziela nas od głównej doliny prowadzącej pod Everest. Żegnamy więc południową […]

[nepal] Trekking. Dzień 11. Pheriche – Dingboche

20 października 2007. Pheriche /4270m/ – Dingboche /4410m/ Kolejny perfekcyjny poranek. Zakosami wchodzę na morenę. Widoki rozległe. Zarówno na Pheriche…. … jak i na boczną dolinę, gdzie znajduje się Dingboche. […]

[nepal] Trekking. Dzień 10. Deboche – Pheriche

19 października 2007. Deboche /3710m/ – Pheriche /4270m/ Rano pogoda bez zmian. znaczy piękne słońce na tle błękitnego nieba. Ruszamy. W kilkanaście minut dochodzimy do mostku.   Południowa ściana Lhotse […]

[nepal] Trekking. Dzień 9. Namche Bazar – Deboche

18 października 2007. Namche Bazar /3450m/ – Deboche /3710m/ Ruszam z rana. Towarzyszy mi Ningma. Młody, może dwudziestoletni Szerpa. Niesie moje 15 kilo, pozostałe 6-7 niosę ja. Początek identyczny jak […]

[nepal] Trekking. Dzień 8. Namche Bazar

17 października 2007. Namche Bazar /3450m/ Namche Bazar jest największa miejscowością w całym Khumbu, jest też nieformalną stolica Szerpów, którzy zamieszkują doliny lezące u stóp Everestu. Od razu w oczy […]

[nepal] Trekking. Dzień 7. Ghat – Namche Bazar

16 października 2007. Ghat /2500m/ – Namche Bazar /3450m/ Rankiem od razu czuję, że jestem w wysokich górach. Sprawiał to wiszący nade mną Kusum Kanguru /6367m/, niby tylko sześciotysięcznik, ale […]

[nepal] Trekking. Dzień 6. Bupsa – Ghat

15 października 2007. Bupsa /2600m/ – Ghat /2500m/ Rankiem ruszyłem dalej. I po godzinie, kiedy wspiąłem się na grzbiet, spotkałem moje wczorajsze zguby. Okazało sie, że wczoraj tak dobrze im […]

[nepal] Trekking. Dzień 5. Nuntala – Bupsa

14 października 2007. Nuntala /1900m/ – Bupsa /2600m/ Rano zobaczyliśmy pierwsze błękitne niebo na tym wyjeździe. A chwilę później wyszło słońce. No niebywałe. Zaczynaliśmy mieć nadzieję, że monsun właśnie odszedł. […]

[nepal] Trekking. Dzień 4. Junbesi – Nuntala

13 paźdizernika 2007 Junbesi /2670m/ – Nuntala /1900m/ Rankiem ruszyliśmy przyjemną ścieżką, delikatnie idącą w górę, ładnie obchodzącą wielką górę. Szło się całkiem nieźle, biorąc pod uwagę wczorajszy dzień. Doszliśmy […]

[nepal] Trekking. Dzień 3. Kinja – Junbesi

12 października 2007. Kinja /1600m/ – Junbesi /2670m/ Wczesna pobudka. Od razu spodziewana niespodzianka. Leje. Gospodarz, wiedząc już o mojej zgubie, przynosi mi wielki niebieski wór foliowy. Nacina po dłuższym […]

[nepal] Trekking. Dzień 2. Bhandar – Kinja

11 października 2007. Bhandar /2200m/ – Kinja /1600m/ Rano obudziłem się niemalże tak samo zmęczony jak kładłem się poprzedniego wieczora. Podszedłem jeszcze w stronę przełęczy z nadzieją na znalezienie kurtki. […]

[nepal] Trekking. Dzień 1. Jiri – Bhandar

10 października 2007. Jiri /1900/ – Bhandar /2200/ Rano pogoda nie zachwyca. Ciężkie chmury wiszą, niezależnie gdzie by nie spojrzeć. No nic, mamy nadzieję, że monsun niebawem odpuści i zrobi […]

[nepal] Kathmandu – Jiri

9 października 2007 Nepal. Kathmandu – Jiri Zaraz po 6 rano ruszyliśmy na dworzec autobusowy. Doszliśmy po kilkunastu minutach. Wielki plac, pełen trąbiących autobusów i krzyczących ludzi. Żywioł. Na szczęście […]

[nepal] Kathmandu po raz pierwszy

[nepal] Kathmandu po raz pierwszy. 8 października 2007 Mieliśmy jeden dzień na załatwienie formalności i oglądnięcie miasta. Zaczęliśmy od spraw istotnych, czyli udaliśmy się do jednej z wielu agencji turystycznej. Tam […]

[nepal] Początek

[nepal] Początek. 7-8 października 2007 Mając trochę czasu chcę wrzucić zdjęcia i opis tego co pamiętam z mojego pierwsego poważnego wyjazdu do Azji. Można by rzec, że od niego się […]

[nepal] 08-09.11.2010 Kathmandu – Warszawa

Z rana jeszcze Magda z Danielą poczyniły zakupy. Czapki, stołki ;-)))  Serdecznie pożegnaliśmy się z właścicielem hotelu, zostaliśmy obdarowani pożegnalnymi szalami. Potem targowaliśmy sie z taksówkarzami o kurs na lotnisko. […]

[nepal] 07.11.2010 Kathmandu

Z rana jedziemy do Bhaktapuru. Na dworcu mała konsternacja, za bile pomocnik kierowcy krzyczy sobie 150 Rs. No jakieś jaja. To tylko 20 kilometrów. Po jakimś czasie cena spada do […]

[nepal] 06.11.2010 Kathmandu

Dziś najważniejszy dzień święta Tihar, toteż nie jedziemy do Bhaktapuru tylko zwiedzamy na miejscu. Idziemy z rana na Durbar Square. Przy wejściu  na plac trafiamy na paradę motocyklistów skandujących jakieś […]

[nepal] 05.11.2010 Sauraha – Kathmandu

Rano przy autobusie do Kathmandu okazało się, że stąd też widać góry!  Siedliśmy z przodu koło kierowcy, niewygodnie ale za to z widokami 😉 Oglądając Miejski Chaos Albo i bardzo […]

[nepal] 04.11.2010 Sauraha

Dziś z rana wycieczka po dżungli na słoniach. W zasadzie fajna zabawa, ale… ale jak widzi się to masówkę, to jakoś tak już fajnie nie jest. No ale nie należy […]

[nepal] 03.11.2010 Pokhara – Sauraha

O jakieś dzikiej porze (przed 7 ) byliśmy już na dworcu. Udało się znaleźć autobuus i przed odjazdem jeszcze zakupić somosy na drogę ( gorące były! ). Jak tylko ruszyliśmy […]

[nepal] 02.11.2010 Birethandi – Pokhara

Rano względnie ładnie, idziemy 20minut do szosy asfaltowej, by złapać autobus do Pokhary. Po drodze odsłoniła nam sie Mahhapuchhare. Piękna góra!  A przy drodze w Nayapul oczywiście stoją taksówki i […]

[nepal] 01.11.2010 Ghorepani – Birethandi

Wstaliśmy jeszcze po ciemności. Są gwiazdy, więc jest nadzieja na piękny wschód słońca. Idziemy na wzgórze Pooh Hill (3193m), czyli na jedno najbardziej klasycznych miejsc w Nepalu 😉 Niestety nie […]

[nepal] 31.10.2010 Do Kholagaon – Ghorepami

Dziś do podejścia jakieś 1200m, ale co to dla nas, kondycje mamy 😉 Niestety rano chmury, nic nie widać. trudno. Znów trzeba się skupić na pierwszym planie 😉 Było tak […]

[nepal] 30.10.2010 Kobang – Do Kholagaon

Obowiązkowy wschód słońca – dzis znów Dhaulagiri 😉 Plany są takie, że podjeżdżamy do Tatopani. No ale skoro nić nie jedzie to idziemy 😉 Okolica całkiem ładna, nawet nie wieje(!!!) […]

[nepal] 29.10.2010 Jomosom – Kobang

Rankiem obudziły nas samoloty. Cywilizacja… Start takiego samolotu wygląda dość emocjonująco. Startuje w górę doliny, szybko zakręca przed wielka górą i leeeci do Pokhary…. Kaśka z Agatą znalazły upragniony bankomat […]

[nepal] 28.10.2010 Muktinath – Jomosom

Rano tradycyjnie. Tym razem piękny Dhaulagiri ze swoją wschodnia ścianą. i cały masyw… Jakoś z rana nie chciało się wychodzić. Byliśmy za Przełęczą, a więc to są te obiecane wakacje […]

[nepal] 27.10.2010 Thorung Phedi – Muktinath

Ponoć pierwszy turysta wyszedł o 2:30. My coś około piątej rano. Początkowo idzie się w ciemności, przy świetle czołówki w „pielgrzymce turystycznej” Widać tylko światełka w górę i w dół. […]

[nepal] 26.10.2010 Yak Kharka-Thorung Phedi

Dziś ma być lekko i krótko. Wstaliśmy jakoś wcześnie aczkolwiek na szlaku tłumy ludzi wyszły juz przed nami. Właśnie. Tłumy. Dopiero dziś widać duże ilości ludzi na szlaku. Przechodzimy przez […]

[nepal] 25.10.2010 Tilicho Lake – Yak Kharka

Wyspani, bo tym razem w łózkach, zaaklimatyzowani wracamy dziś do głównego szlaku prowadzącego na naszą mityczną Przełęcz. Jeszcze rzut oka na atrakcje jakie zapewnia schronisko I idziemy. Ma być długo, […]

[nepal] 24.10.2010 Tilicho Lake

Noc o dziwo całkiem ciepła. Dziś celem jest Tilicho Lake, czyli przyjemne z pożytecznym. Idziemy na lekko, ma być pięknie, do podejścia jest 850 metrów, przyda sie do naszej aklimatyzacji […]

[nepal] 23.10.2010 Khangsar – Tilicho Base Camp

Dziś w planach dzień pełen widoków i emocji – niebezpieczne osuwiska.Śniadanie każdy wedle uznania: owsianka, chlebek tybetański, chiapati, jajka i dużo wszelakich herbat. Droga okazuje się być nieco inaczej prowadzona […]

[nepal] 22.10.2010 Manang – Khangsar

Dziś zaplanowany dzień odpoczynku. Czyli po południa siedzimy, leżymy, włóczymy się po Manangu korzystając z uroku cywilizacji. Śpieszyć się nie ma co, gdyż wedle przewodnika mamy dziis do przejścia 1,5 […]

[nepal] 21.10.2010 Upper Pisang – Manang

Rankiem, przykra niespodzianka, widoków niewiele. A dziś ponoć etap ciężki, długi ale za to zapewniający aklimatyzację i piękne widoki. Na początek ostro 350m do Ghyaru (3670m). Chmury dzielnie bronią zacnych […]

[nepal] 20.10.2010 Chame – Upper Pisang

Rano wyskoczyłem z łóżka nieco wcześniej by zobaczyć czy jakiegoś fajnego wschodu słońca nie ma. Pogoda dopisała, widoki również. Na śniadanie dla odmiany tsampa porridge, czyli coś pomiędzy kasza manną […]

[nepal] 19.10.2010 Thonje – Chame

Od kilku dni nauczyliśmy się wstawać troszkę wcześniej. Śniadanie i koło 7 rano ruszamy na te obiecane widoki. Lekką ścieżką docieramy szybko do Bagarchap (2160m). Zaczyna być coś widać. Przed […]

[nepal] 18.10.2010 Jagat – Thonje

Dzień kolejny, na śniadanie chapati ( coś jak podpłomyki, ino delikatniejsze ), gotowane jajka, milk tea i w drogę. Pogoda tradycyjnie z rana obiecująca, aczkolwiek widokowo poza pierwszy plan nie […]

[nepal] 17.10.2010 Bhulbhule – Jagat

Poranek wydawał się jednakowoż bardzo obiecujący. Jakaś ośnieżona góra nawet się raczyła ukazać. Słońce wyszło no to w drogę. Było dość nisko, na poziomie naszych Beskidów ale po paru minutach […]

[nepal] 16.10.2010 Kathmandu – Bhulbhule

Dzień 1 Warszawa – Kathmandu Dzień 2 Kathmandu Dzień 3 Kathmandu – Bhulbhule Dzień 4 Bhulbhule – Jagat Dzień 5 Jagat – Thonje Dzień 6 Thonje – Chame Dzień 7 […]

[nepal] 15.10.2010 Kathmandu

Noc minęła z przygodami. Magda z Danielą przeżyły nocną wizytę szczura ( bądź też szczurów ). przeżyły to dobre określenie, a jedyną wymierna ofiarą stało się jabłko, zjedzone pewnie przez […]

[nepal] 13-14.10.2010 Warszawa – Kathmandu

Ważne. Prezentowane zdjęcia na blogu są uzupełnieniem galerii na Picasie, gdzie są wybrane te niby najlepsze zdjęcia. Żadna fotografia się nie powtarza, co o dziwo nie spowodowało znacznego jakościowego upadku […]